wtorek, 5 czerwca 2012

Rozdział 12

*** Kilka dni później ***

'Ale leje...' Westcnęłam, siedząc przy oknie w salonie, popijając gorącą czekolade. Uwielbiam to uczucie, gdy bez żadnych zmartwień mogłam patrzeć się w okno i podziwiać jak małe kropelki deszczu swobodnie opadają na Ziemię. Mogę wtedy pogrążyć się w myślach, zapominając o otaczającym mnie świecie.
- Dobrze, że nie ma burzy. - Swierdziła Emily, wchodząc do pomieszczenia, w poszukiwaniu mojej osoby.
- Tak, masz rację... - Wypiłam ostatni łyk ulubionego napoju i podniosłam się z parapetu, na którym siedziałam.
Ponieważ jutro wracają rodzice Em, dom trzeba było doprowadzić do porządku.
Po południu umówiłam się z Nathan'em, by w końcu poszukać jakiegoś przesłuchania.
Blondynka wzięła się za sprzątanie salonu, kuchni i łazienki na dole; ja natomiast musiałam posprzątać pokój Em, łazienkę na górze i cały przedpokój.
Skończyłyśmy około godziny piętnastej.
Pogoda nadal nie dopisywała, ale mi to nie przeszkadzało. I tak nigdzie nie wychodziłam.
Usiadłam na kanapie, by odpocząć po ciężkim, fizycznym wysiłku.

Zaczęłam myśleć o tym, czy mój związek z Nath'em przetrwa próbę czasu, gdy wrócę do Polski. Ludzie w tym wieku często zmieniają zdanie i są niezdecydowani. Wiele związków na odległość często kończy sę zdradą, co jest jedną z rzeczy, których nigdy bym nie wybaczyła mojemu partnerowi.
Chęć bycia z drugą osobą niesie ze sobą masę zobowiązań i przyrzeczeń. Wierność i zaufanie to podstawa związku, wiadomo. Ale co jeśli po jakimś czasie rozłąki, jedna ze stron dojdzie do wniosku, że to wszystko nie ma sensu i czas to zakończyć ?

'Jak zwykle dramatyzujesz...' pomyślałam i poszłam do pokoju, ubrać się w coś przyzwoitego. Nie będę przecież cały dzień paradować w piżamie, tymbardziej, że za niedługo ma przyjść mój chłopak.
Pół godziny później w końcu wyglądałam jak człowiek. Wzięłam telefon i wybrałam numer bruneta.
- Co jest, kochanie ? - Odebrał.
- Za ile będziesz ?
- Zaraz będę wychodzić, a co ? Stęskniłaś się już ? - Zaśmiał się lekko zachrypniętym głosem.
- Oczywiście, że tak, a ty nie ?
- Może troszkę..
- No wiesz co ?!
- Oj, żartuję. Przecież wiesz, że lubię się z tobą droczyć.
- No dobra, to szykuj się. Czekam.
Niespełna dziesięć minut później, pojawił Nathan, który był cały mokry.
- 5 minut drogi, a człowiek cały przemoczony. - Odparł chłopak, zdejmując kurtkę. Zaśmiałam się i przytuliłam go na przywitanie.
- To jak ? Szukamy przesłuchania ? - Zapytałam.
- Jasne ! - Odpowiedział radosnym głosem. Słychać było, że naprawdę się cieszył. Pokierowaliśmy się do kuchni, gdzie usiedliśmy przy stole, na którym wcześniej postawiłam laptopa.
- To czego szukamy ? - Spojrzałam na Nath'a i otworzyłam przeglądarkę.
- Nie wiem... Myślę, że nie nadawałbym się jako solista.
- Czyli przesłuchania do zespołu ?
- To chyba będzie najlepsze wyjście.
- No dobra. - Wpisałam w google, to co nas interesowało. Wyświetliło się mnóstwo stron z ogłoszeniami.
Po dwudziestu minutach szukania w końcu udało się znaleźć coś interesującego.
- Patrz ! A może to ? - Pokazałam chłopakowi całkiem fajne ogłoszenie.

(...) Lubisz śpiewać ? Robisz to dobrze ? Być może to właśnie Ciebie szukamy ! Otóż, naszym celem jest stworzenie boyband'u, który podbije serca nastolatek ! Chcesz być gwiazdą popu ? Zgłoś się ! Przesłuchania odbędą się w Manchesterze, Londynie i Newcastle. (...)

- Hmmm... Widzisz mnie w boybandzie ? - Zapytał zdziwiony, lekko unosząc brwi.
- No, a czemu nie ? Myślę, że nadawałbyś się idealnie !
- No dobra.. W sumie, to co mi szkodzi spróbować. Pierwsze przesłuchanie już za tydzień, więc przydałoby się przygotować.
Po chwili, wszystko było już ustalone. Oboje strasznie się cieszylyśmy i nie mogliśmy się doczekać.
- Skoro już korzystamy z komputera, to może poszukamy jakiegoś domu ? - Zaproponował chłopak, delikatnie się uśmiechając.

******************************

Hej, hej ! ;)
W końcu udało mi się napisać kolejny rozdział xD
Szczerze, to nie podoba mi się, bo nie miałam zbytnio pomysłu co napisać ;p
Ale mam nadzieję, że wam się podoba ;)

Wczoraj (04.06) moja kochana Dominika miała urodziny ! Tak, ja wiem, że już Ci składałam życznia, ale chciałam jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO :)
Ten rozdział to taki spóźniony prezent ode mnie :)
Kocham Cię xxx
+ Zapraszam na świetnego, nieskromnie mówiąc NAJLEPSZEGO bloga, którego pisze moja wariatka :) xx www.chasing-the-sun.mylog.pl

Chciałam jeszcze podziękować za ponad 4 tysiące wejść :) DZIĘKUJĘ :) <3
Lots of love xx


KOCHAM. ♥


6 komentarzy:

  1. Żartujesz sobie? Ten rozdział jest świetny!
    Z niecierpliwością czekam na następny rozdział!
    Weny, kochana

    OdpowiedzUsuń
  2. no i beda przesluchania !
    nareszcie!
    slonce, dziekuje Ci bardzo za dedykacje i zyczenia!
    jestes THE BEST!
    nie moge sie doczekac, az Nath pojdzie na te przesluchania i zachwyci wszystkich tym glosem, ktory wszyscy tak uwielbiamy :D
    o ja o ja o ja ..
    kisiel w gaciach!
    i jeszcze te gify !
    na tym drugim ma swietna fryzurke, moja ulubiona! :D
    kocham!!!
    loveee xxxx

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaaawwwww ostatnie zdanie, cud, miód, malina :)
    czekam na kolejny z niecierpliwością :* :*
    pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jak najbardziej udany!!!
    Jeden z najlepszych blogów które czytam ;)
    Jeszcze,jeszcze =)

    OdpowiedzUsuń