Dwie godziny pakowania to wcale nie tak dużo, prawda ? Przecież lecę na miesiąc, równie dobrze mogłabym zabrać ze sobą moje dwie szafy, a tak spakowałam tylko jedną.
Siedząc na podłodze, rozmyślając co mogę jeszcze ze sobą wziąć, usłyszałam jak ktoś dzwoni do
mnie na skype'a. Podeszłam do komputera i zobaczyłam małe zdjęcię Emily.
- No Halo. - Odebrałam.
- Hej, Hej. Jak tam ? Spakowana ? - Zapytała zawsze uśmiechnięta Em.
- Wiesz co.. Powiedzmy, że tak.
- Powiedzmy ?
- No jeszcze się zastanawiam nad kilkoma rzeczami.
- Ty też się tak strasznie cieszysz ?
- No pewnie ! Nawet nie wiesz jak !
- O 12 będę czekać na Ciebie na lotnisku.
- Sama ?
- Tak.
- A co z Nathan'em ?
- Bardzo przeprasza, ale nie da rady przyjechać.
- Dlaczego ?
- Opowiem Ci wszystko, jak przylecisz.
- No dobra.
- To do jutra ?
- No a jak.
- Wiesz co ?
- Hmmm ?
- Kocham Cię !
- Ja Ciebie też. - Powiedziałam i się rozłączyłam. Bardzo rozczarowała mnie wiadomość o tym, że
na lotnisku nie będzie Nath'a. Włączyłam muzykę i dokończyłam pakowanie. Najpotrzebniejsze
rzeczy typu prostownica, suszarka itp spakuję rano, gdyż będą mi potrzebne.
Około dziesiątej położyłam się spać, ponieważ o 6.30 musiałam wstać.
*** Następnego dnia ***
- Sam, wstawaj. - Usłyszałam głos budzący mnie z pięknego snu.
- Mamo.. Jeszcze chwilkę.. - Wymamrotałam coś pod nosem. Po chwili jednak uświadomiłam sobie,
że muszę się podnieść z wyrka, bo znając życie, ojciec zaraz zajmie mi łazienkę.
O 7.45 byłam już zwarta i gotowa do wyjśia. Na szczęście podróż samochodem na lotnisko zajmuje niecałe 15 minut, więc nie musiałam się spieszyć.
- Witamy na lotnisku Heathrow w Londynie. Jest godzinia 11.05 czasu lokalnego. Dziękujemy za skorzystanie z naszych usług i życzymy miłego pobytu w Anglii. - Obudził mnie głos pilota, gdy wylądowaliśmy. Nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam. Ale przynajmniej już lot mam za sobą. Teraz tylko najgorsza część - czekanie na bagaże.
Niespełna 30 minut później miałam już walizki i mogłam spokojnie się udać do wyjścia. Gdy szłam, rozglądałam się w poszukiwaniu mojej przyjaciółki. Po chwili usłyszałam jak delikatny głos krzyczy moje imię. Odwróciłam się i zobaczyłam dziewczynę z długimi, blond lokami. Tak, to była Emily. Od razu rzuciłam się jej w ramiona.
- Nareszcie! - Krzyknęłam obejmując dziewczynę.
- Sammy ! - Odwzajemniła uścisk. Stałyśmy tak kilka sekund, ciesząc się daną chwilą. Po chwili usłyszałam dojrzały, męski głos.
- A ze mną to się nie przywitasz ? - Zapytał. Wypuściłam Em z objęć i spojrzałam na wysokiego chłopaka w czarnej, skórzanej kurtce, ciemnych spodniach i białych trampkach.
- NATHAN ! - Krzyknęłam rozpoznając przyjaciela, po czym jemu również rzuciłam się na szyję.
- Nareszcie w komplecie. - Zaśmiał się uroczo, mocno mnie przytulając.
***********************
Jest pierwszy rozdział ! Przepraszam, że nie dodałam go wcześniej, ale miałam strasznie zabiegany weekend. Ale, w sumie i tak to pewnie nikogo nie obchodzi :(
Więc tak : Jak wam się podoba ?
Mam nadziję, że pod tym postem znajdzie się więcej komentarzy, niż pod poprzednim.
+ Przepraszam za błędy, ale szybko przepisywałam.
Rozdział pisany przy playliście z moimi ulubionymi piosenkami TW.
Tak, przy tych piosenkach jednak najlepiej mi się pisze :) xD
Mam nadzieję, że się podoba.
ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA. xxx
dopiero zaczelam czytac ale juz mi sie podoba ;D
OdpowiedzUsuńnapewno bd czytac nastepne =]
zapraszam do mnie http://he-takes-your-hand.blogspot.com/
FAJNE ♥
OdpowiedzUsuńPS: przeczytaj, jeśli chcesz, wypowiedz się na temat tego: http://infernalsounds.blogspot.com/2012/04/czyzby-9.html
będę wdzięczna bardzo :)
zadowolona? w końcu ci skomentowałam, siostra i oczywko mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńfajniee : )
OdpowiedzUsuńsuper czekam na nn ;p
OdpowiedzUsuńzapraszam serdecznie do siebie :
http://onedirectionblogstory.blogspot.com